Moje bieganie zaczęło się z troski o siebie. Taki był początek! Zmienić tryb życia, zadbać o zdrowie.

Zdecydowanie później doszła świadomość, że poza zadbaniem o zdrowie (to fizyczne), potrzebowałam czegoś więcej.

Potrzebowałam czasu na bycie ze sobą, z własnymi myślami i emocjami. Czasu na słuchanie muzyki. Czasu na zachwycanie się przyrodą, wschodami i zachodami słońca. Zauważanie zmian pór roku i całej tej przestrzeni, która jest poza moją pracą i domem.

W miarę upływu czasu zaczęłam dostrzegać nierozerwalny związek pomiędzy bieganiem a dobrym samopoczuciem. To motywowało mnie bardzo do systematycznych treningów. Zaczęłam coraz więcej dowiadywać się na temat biegania. Czytać książki i blogi. Bieganie zaczęło mnie fascynować. Zaczęło sprawiać mi ogromną przyjemność.

Postawiłam sobie pierwsze cele związane z bieganiem. To był klucz, by chciało mi się więcej i bardziej. Przebiec pierwsze 5, 10, 15 km. Doskonale pamiętam swoje emocje radości i wzruszenia podczas wbiegania na metę mojego pierwszego „Biegnij Warszawo”. Wiedziałam wtedy, że bieganie stało się moją pasją. Biegam bo lubię. Bez niczego na siłę. Dziś mam kolejne marzenia. Każdy trening zbliża mnie do ich spełnienia.

Bieganie kształtuje mój charakter, uczy cierpliwości i pokory. Na każdym kroku sprawdza czy mam wystarczającą siłę woli. Daje niesamowitą satysfakcję. Jest jedną z moich dróg do spełnionego życia.

Jaka jest Twoja pasja?

Gosia Czelnik

0 0 votes
Article Rating